- Eeee... Mama! - powiedziałem.
Kate odwróciła się w moją stronę.
- Tak?
- Nic mi nie jest. - uśmiechnąłem się zawadiacko.
- Ale mogło ci się coś stać. - powiedziała.
Podszedłem do Alphy.
- A pan no to kurde kto? - zapytałem siadając i patrząc się na jego pysk. - Ja Raion.
Zacząłem się denerwująco szczerzyć.
<Talon?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz