Warknąłem tka że wilczej się wystraszył i odsunął
-jestem samcem Alpha a nie niańką - mruknąłem
-wiem wiem - powiedziała Kate - ale mógł byś sie nim zająć?
-dobrze
-na prwadę? - zapytała lekko uradowana
-jeśli chcesz by zginął ze mną to może iść, albo będę go bronić przez co mnie zabiją, chyba że jednak ma ze mną nie iść - powiedziałem obojętnie
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz