Warknąłem groźnie
-Trochę szacunku dla Alphy
-Ej.. Ej spokojnie, to jeszcze szczenie - powstrzymała mnie wadera - Ja jestem Kate, a ten mały już się przedstawił - wadera spojrzała trochę gniewnie na szczeniaka, który od razu się wyprostował i spoważniał
-To twój syn? - zapytałem
-Tak - zaśmiała się
-Rozumiem, u nas znajdziecie schronienie - pokazałem na watahę - Jestem Talon - powiedziałem spoglądając na szczenie
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz