- A jak to coś mnie potrąci? Mam 5 miesięcy. - powiedziałem.
- Nie martw się i działaj. - mruknął.
- Ehh... - powiedziałem i zrobiłem się niewidzialny.
Podszedłem cicho do sarny, zrobiłem mgłę. Sarna stała zaniepokojona w
mgle. Chwilę później patrzyłem w oczy zwierzynie, moje oczy zrobiły się
czarne, a sarna zdechła.
Znów byłem widzialny.
<Talonikła?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz