-Chodź... - mruknąłem nagle skręcając
-Gdzie? - zapytał
-pokaż na co cie stać - odsłoniłem krzaki, za którymi była pusta, ziemia nie żyła... a niedaleko widać było wulkan, gdzieś po środku stał wielki trzygłowy pies.
-C-co to ma-a b-b-yć? - jęknął
-Boisz się? Tak nigdy nie zostaniesz Wojownikiem - walnąłem go w plecy by się wyprostował - jakie masz moce? - warknąłem
-umiem być tylko w "połowie" niewidzialny - wyszeptał
-w takim wieku? eh... znasz przynajmniej swój rodzaj? - zapytałem
-mroku... - wyszeptał
-hmm... jeśli się mocno wystraszysz to może w końcu zrobisz sie niewidzialny... - mruknąłem
-Co masz na myśli? - zapytał
Spojrzałem na wielkiego psa.
-Możesz być niewidzialny w połowie, teraz musisz się wykazać sprytem, wilki mroku mają bardzo potężne moce, więc czas je odkryć - złapałem go zębami za kark i wyrzuciłem kilka naście metrów przed potworem.
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz