Słyszałem że mój naj, Talon założył watahę, postanowiłem jej poszukać, no i jestem! Ale gdzie się podziewa ten słodziak... W końcu go zauważyłem!
-Talonik! - zaśmiałem się i przytuliłem
On jak zwykle zrobił ta sama minę
-Co tam? - zaśmiałem się głupio
-CO tu robisz? - warknął
-Co taki zdenerwowany może trochę milej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz