-Nie próbuj ... - mruknąłem
Na twarzy wilczycy zarysowało się lekkie zdziwienie, ale po chwili twarz znowu nabrała chłodu.
-Widzę miejsce, gdzie napływa twoja moc, najwięcej jest w oczach... Taki atak mógł by mnie bardzo mocno zranić wewnętrznie, ale nie uśmiercić... więc nie rób żadnych głupich ruchów..
-Kim jesteś? - zapytała spokojnie
-Samcem Alpha... a ty co robisz na moich terenach? - zapytałem
-A ona? - wskazał na wilczyce
Shyvana spojrzała na niego z pogardą... i znowu zamknęła oczy, jak zawsze
-Raczej nie chce się przedstawiać... - mruknąłem - jesteś bardzo silną osobą przydała byś się w naszych szeregach... - powiedziałem niewzruszony jakby odmówiła
<Zula?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz